Dnia 30/11/2015 napisałam „Idea chili con carne zawsze do mnie przemawiała, jednak jeden mały szczegół powodował, że nie byłam jego wielką fanką: nie lubię mięsa mielonego w sosie pomidorowym. Dlatego nie lubię też bolognese.”
I proszę, kilka lat minęło, i robię je kilka razy w miesiącu i serio uwielbiam. Bolognese też polubiłam, choć nie tak bardzo jak to pierwsze. No co zrobić, jestem człowiekiem i ciągle zmieniam upodobania. Plus robię się coraz bardziej leniwa w kwestii gotowania?
A czemu tak lubię chili con carne? Poza tym, że jest pyszne, jest proste do zrobienia, to zazwyczaj mam wszystkie składniki pod ręką. Dodatkowo świetnie się mrozi i można jeść zarówno z ryżem jak i w tortilli. Albo w formie quesadillas!
przejdź prosto do przepisuSkładniki:
350g mięsa mielonego (wołowego)
1 puszka pomidorów
1 puszka czerwonej fasoli
1 cebula, pokrojona w kostkę
1 papryka, pokrojona w kostkę
2 ząbki czosnku, posiekane
1 duża łyżeczka kuminu, łyżeczka tymianku, pół łyżeczki pieprzu cayenne lub 1-2 papryczki chili (w zależności od upodobania i ostrości), trochę soli do smaku
dodatki: ryż, śmietana, awokado, kolendra
Sposób:
Cebulę podsmażyć na średnim ogniu z papryką i czosnkiem, aż wszystko zmięknie i się zarumieni.
Dodać przyprawy oraz mięso i mieszać, aż mięso się podsmaży.
Dodać fasolę oraz pomidory i gotować na małym ogniu z pół godziny. Pomidory jeśli w całości, pokroić.
Doprawić solą i ewentualnie podostrzyć.
Podawać z ryżem, śmietaną, ew. z awokado i kolendrą. Lub zawinięte w tortilli.
A gdyby ktoś miał ochotę na wersję bezmięsna zapraszam tutaj po przepis na chili sin carne.
[wpspw_recent_post grid="3" show_author="false" read_more_text="Czytaj dalej" limit="3"]