Tak sobie pomyślałam, że trzeba zrobić mały detoksik/oczyszczanie/
Mus czekoladowy, choć do najbardziej wyrafinowanych deserów świata nie należy, jest jednym z moich ulubionych: jest leciutki i aksamitny, zaspakaja moje zapotrzebowanie na czekoladę i prosto się robi. Ale miłośników tego deseru chyba nie muszę przekonywać, a sceptycy i tak zrobią coś innego. Czy może się mylę?
Cztery podstawowe składniki widnieją na zdjęciu powyżej, a są to gorzka czekoladka, jajka, masło i cukier. Dodatkowo, dla spotęgowania smaku, dodaję trochę mocnej kawy, kakao i wanilii, ale nie jest to konieczne. Do dekoracji wykorzystałam nie śmietanę a jogurt naturalny z dodatkiem mandarynki, bo: ?+?=❤. Delikatna kwaskowatość idealnie tutaj pasuje. Skusisz się?
- 100g gorzkiej czekolady
- 3 jajka w temp. pokojowej
- 50g masła
- 30-50g cukru
- ½ łyżeczki aromatu waniliowego
- 2 łyżki mocnej kawy
- płaska łyżka kakao (opcjonalnie)
- do podania: jogurt grecki, mandarynka i płatki migdałów
- Czekoladę z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej. Dodać kawę i ostudzić.
- Jajka rozdzielić, żółtka utrzeć z cukrem, białka ubić na sztywną pianę.
- Do żółtek dodać kakao, wanilię i zamieszać. Stopniowo dodawać czekoladę i dobrze wymieszać. Połączyć z pianą (najpierw dodać 1 łyżkę, dobrze wymieszać i delikatnienie połączyć z resztą).
- Masę przełożyć do 4 naczynek i wstawić do lodówki na kilka godzin. Wyjąć z lodówki ok. 10 min przed podaniem.
- Przykładowe podanie:
- gęsty jogurt (np. bałkański lub grecki) wymieszać ze startą skórką z mandarynki (lub pomarańczy), opcjonalnie dodać trochę soku i dosłodzić np. miodem lub syropem klonowym.
- Płatki migdałów delikatnie uprażyć na patelni i posypać nim mus przybrany jogurtem. Smacznego!