Czy uwierzycie, że już marzec? Za 19 dni przypada pierwszy dzień wiosny – astronomicznej, a dzień później kalendarzowej. A czemu tak mnie to cieszy? Bo jest coraz jaśniej i dni będą coraz dłuższe!! Nastąpi też wysyp warzyw i owoców, a póki co, w ramach przygotowań do wiosny, zrobiłam zielone gnocchi ze szpinakiem, ricottą oraz palonym masłem szałwiowym.
Te włoskie kluseczki, choć najbardziej kojarzą się z ziemniakami, nie zawsze mają je w składzie. Prezentowane dzisiaj gnocchi ze szpinakiem właśnie do takich się zaliczają, zawierają za to ricottę, parmezan i trochę mąki. Są delikatne (dlatego zrobiłam je dość duże i w niezbyt zgrabnym kształcie 🙂 ) i pysznie serowe.
Trochę wyglądają jak robaki, zdaję sobie z tego sprawę, ale ostatnio stałam się szczęśliwą posiadaczką specjalnej deseczki do rolowania i mam zamiar dużo trenować!!
A jeśli chcesz zobaczyć jak roluje pro, zapraszam do obejrzenia tego filmu, na którym 93 letnia Włoszka roluje gnocchi bez deseczki prosto na stole. (uwaga: w przypadku tego przepisu, taka metoda się nie sprawdzi, pokazuję filmik jako ciekawostkę). Nie nadaje im idealnego kształtu, ale i tak wyglądają cudownie. Dożyć takiego wieku i robić takie rzeczy, to jest marzenie.
A z czym najlepiej smakują takie gnocchi ze szpinakiem?? Oczywiście, że z palonym masłem z szałwią!
I gdyby ktoś się zastanawiał jak się wymawia tę bardzo skomplikowaną nazwę. Nie gnioki, nie gnioczi…
Nio-ki. Proste. G jest nieme, gn =ni, a cchi=ki. Jescze raz NIO-KI.
- 200 g świeżego (młodego) szpinaku*
- 100 g ricotty**
- 50 g startego parmezanu (im bardziej dojrzały, tym lepiej) (~3/4 szklanki)
- 1 żółtko
- 55-70 g mąki
- szczypta gałki muszkatołowej
- duża szczypta soli
- masło i liście szałwii do podania
- Ricottę najlepiej odsączyć, trzymając przez noc no sitku w lodówce, można ten krok pominąć, ale będzie trzeba dodać więcej mąki.
- Szpinak zalać gorącą wodą, odczekać kilka minut, odcedzić, poczekać, aż ostygnie i wycisnąć jak najwięcej wody. Po wyciśnięciu zostało mi ok. ½ szklanki, 120 g szpinaku.
- Do malaksera dodać szpinak, wstępnie go zmielić, dodać wszystkie pozostałe składnik poza mąką i chwilę mielić, aż do połączenia. Masę przełożyć do miski, dodawać stopniowo mąkę, aż do utworzenia zwartej, raczej nieklejącej masy. Ilość mąki zależy od wilgotności szpinaku i ricotty. Odstawić ciasto na 10 minut.
- Następnie ciasto dobrze podsypać mąką(bo jest delikatne i minimalnie klejące), uformować rulony, pociąć na kawałki i ew. zrolować na widelcu lub deseczce, albo nadać kształt owalny, okrągły.
- Wrzucić na gotującą się osoloną wodę, skręcić ogień do średniego i gotować jeszcze 1,5 minuty po wypłynięciu.
- Odcedzić, lekko ostudzić.
- Na patelni rozgrzać 2-3 łyżki masła, dodać szałwię i na średnim ogniu masło delikatnie podgrzewać. Jak zacznie się robić złociste dodać gnocchi i obsmażyć z każdej strony, aż masło delikatnie zbrązowieje.
pyszne i proste w przygotowaniu, następnym razem robię podwójną porcję 🙂
super 😀 miło słyszeć !
Tak uroczo wyglądają Twoje kluseczki, że marzy mi się teraz ta deseczka do rolowania! 😀
może królik ci przyniesie 😉
wiesz, że ja też mam taką deseczkę i nie wiedziałam dotąd do czego służy! Kupiłam ja w antykwariacie i miała być gadżetem do zdjęć kulinarnych. Teraz wiem, do czego mogę ją wykorzystać 🙂
haha, to dobrze, że się dowiedziałaś i będziesz mogła robić piękne gnocchi! 😀 a swoją drogą, do czego myślałaś, służy taka deseczka? proszę powiedz, że do prania ubranek dla lalek 🙂
Hehe☺ deseczka kojarzyła mi się z piekarnią, ale nie wiedziałam do czego służyła.
Też nie mogę się już doczekać wiosny! Gnocchi wygląda pysznie 🙂
było pyszne 😀 dzięki!