No to ogłosili u nas kolejne 4 tygodnie kwarantanny, do 11 maja. Żeby totalnie nie zwariować, postanowiłam wykorzystać ten czas, żeby uzdrowić swoją dietę, bo ostatnio było bardzo rożnie. Kto się przyłącza? Będzie to miało korzystny wpływ nie tylko na naszą odporność, pomoże zorganizować trochę życie i gotowanie, ale również może dzięki temu unikniemy zakończenia kwarantanny z wielokilogramowym zapasem. I przy okazji nabierzemy zdrowszych nawyków żywieniowych. Brzmi zachęcająco?
Zainspirowana poradnikiem Marty z Jadłonomii, postanowiłam przygotować ściągawkę do ulubionych przez wielu, dań jednogarnkowych, które mają być proste, ale pełnowartościowe zarazem. Rozumiem przez nie rożnego rodzaju curry (te hinduskie, jak i tajskie), „gulasze” warzywne, meksykańskie,potrawki. Ale też zupy.
Moim priorytetem jest zawsze zjedzenie jak największej ilości warzyw, zatem podzieliłam je na kilka grup, żeby ułatwić wybór większej ich ilości.
- cebulowe,
- korzenne,
- kapustowate, do których dorzuciłam szpinak,
- oraz dodatkowe.
I staram się, żeby z każdej grypy było przynajmniej jedno.
Następnie myślę nad charakterem dania:
- hinduskie,
- tajskie,
- meksykańskie,
- europejskie, i odpowiednio dobieram przyprawy. Więcej za chwilę.
Do dania dobieram następnie białko:
- rośliny strączkowe,
- mięso,
- owoce morza i ryby,
- nabiał, dodany na końcu w postaci dodatku. Albo pomijam zupełnie.
Następnie wymyślam dodatek ciepły:
- ryż, kasza,
- makaron,
- lub pieczone warzywa. Dodatek jest po to żeby było pożywniej, ale też bardziej interesująco. I zupełnie się nie przejmuję tym, że jem ziemniaki z ryżem.
A na koniec jeszcze dodatki zimne:
- świeże zioła,
- surowe owoce, warzywa,
- nabiał.
Poniżej wklejam tabelę, w której zamieściłam większość produktów z których gotuję na co dzień. Warzywa są ułożone w grupach wg czasu gotowania (najdłużej na początku).
I jak to ma działać? Zacznę od tego, że zrobiłam tę tabelkę żeby przypominać o warzywach.
Żeby robiąc danie jednogarnkowe, czy jakiekolwiek inne, dodać ich jak największą ilość. Taki schemat mam niejako w głowie jak gotuję czy robię zakupy. I tak zazwyczaj komponuję główny posiłek, niezależnie od tego czy jest to danie jednogarnkowe, czy ryba z warzywami.
Na początek ustalamy, co mamy w lodówce, szafkach i na co mamy ochotę.
Jeśli będzie to curry hinduskie, to fajnie mieć pomidory w puszce i jogurt. Świetnie się tu sprawdzają ziemniaki, bataty, kalafior, szpinak. Do podania kolendra.
Jeśli curry tajskie, to przyda się mleczko kokosowe, jakieś świeże zioła. Bataty będą super, trochę kapusty, papryka, cukinia.
Meksykańskie najlepiej smakuje ze śmietaną i kolendrą. Koniecznie papryka, fasola, pomidory.
Po europejsku, mam na myśli bardziej delikatnie, trochę po polsku, trochę po śródziemnomorsku, bardziej neutralnie. Np. zupa kalafiorowa, warzywna, potrawka z kurczakiem czy coś a la ratatouille.
Może być też tak, że tu się zainspirujecie, wymyślicie na co macie ochotę, a dokładny przepis znajdziecie gdzieś dalej w sieci!
Krok po kroku jak zrobić danie jednogarnkowe: (zakładam, że gotujemy z wszystkich składników)
- Podsmażamy cebulę, tudzież pora, ewentualnie dodajemy czosnek.
- Wybieramy przyprawy i dodajemy do cebuli.
- Na tym etapie podsmażam też paprykę.
- Dodajemy surową soczewicę i chwilę podsmażamy. Następnie dodajemy pokrojoną marchewkę. Dolewamy wody (mniej jak ma to być gulasz, więcej jak zupa). Jak się chwilę pogotuję dodajemy ziemniaki, a jeszcze później bataty (razem z resztą warzyw).
- Gotuję aż warzywa zaczną mięknąć. Dodaję warzywa kapustowate, fasolkę szparagową, cukinię. Groszek , bób czy szparagi jeszcze chwilę później. Na koniec pomidory, szpinak, fasolę, ciecierzycę (ugotowane). I dusimy na małym ogniu jeszcze trochę.
- Doprawiamy solą i pieprzem, ew. podostrzamy.
- W międzyczasie gotujemy dodatki ciepłe. Szykujemy dodatki zimne.
- Rybę czy pierś z kurczaka można dodać pod koniec, w kawałkach, gdy kapustowate są prawie gotowe. Udko z kurczaka można dać na samym początki z warzywami korzennymi.
Uwaga: pomidory i inne kwaśne dodatki powodują, że warzywa przestają mięknąć. Dlatego dodaję je na końcu. Można pomidory osobno podgotować, żeby zgęstniały.
Może się wydać skomplikowane, to dodawanie warzyw po kolei, ale wystarczy szykować w odpowiedniej kolejności i samo wyjdzie dobrze. Czyli np. dodałam marchewkę, to zaczynam obierać ziemniaka. I zanim go dodam, może pokroję też kolejne warzywo. I pozmywam naczynia.
Oczywiście to tak z grubsza, w zależności od tego co robimy, trzeba dostosować metodę przyrządzenia. Macie pytania, piszcie!
A tutaj kilka gotowych przepisów do inspiracji. Nie wszystkie dokładnie odzwierciedlają ideę tutaj przedstawioną, ale zawsze są to dania proste, zazwyczaj jednogarnkowe.
[pt_view id=”985ed50mbu”] [wpspw_recent_post grid="3" show_author="false" read_more_text="Czytaj dalej" limit="3"]