Skoro już jesteśmy w temacie ekspresowych zup (ostatni wpis to domowa zupka „chińska”), a takie dania zimą lubimy najbardziej, chciałabym się podzielić prostym przepisem na pyszną, aromatyczną, kremową zupę czerwone curry z krewetkami, tagliatelle z cukinii doprawioną najpyszniej jak się da. Najpyszniej jak się da, bo moim ulubionym kombo na świecie: kolendrą, limonką, sosem rybnym i mleczkiem kokosowym.
przejdź prosto do przepisuMoje zmysły szaleją, gdy czują te smaki, kiedyś już o tym gdzieś pisałam. I zdradzę wam mały sekret: od soboty będą szaleć na maksa, bo w końcu zaznam ich u źródła ???? Swoją drogą, jestem ciekawa, czy mam dobre wyobrażenie na temat tamtejszej kuchni. Trochę się martwię, czy moje serce nie pęknie ze szczęścia, wiem jedno, będę pewnie nie raz wzruszona do łez. Tak, moja miłość do jedzenia nie jest normalna.
Wracając do zupy. Napisałam, że zupa jest ekspresowa, a to dlatego, że robi się w 15 minut i dodatkowo nie potrzeba do niej bulionu!! Mamy już wystarczająco aromatów: pasta czerwone curry, sos rybny, sojowy, limonka, mleczko kokosowe… No i oczywiście dużo kolendry. Mała rada dla tych co jej nie lubią: jedzcie ją mimo wszystko, prędzej czy później ją pokochacie, a orientalne dania staną się jeszcze pyszniejsze. I mówię to z własnego doświadczenia, kiedyś jej nie znosiłam, teraz dodaję prawie do wszystkiego! Prawda jest taka, że często to te najtrudniejsze do polubienia smaki lubimy najbardziej, a czasem jest to tylko kwestia przyzwyczajenia.
Zatem żegnam się na 2 tygodnie. Udanych walentynek ???? i jeszcze przyjemniejszego tłustego czwartku! Na to drugie święto polecam delikatne faworki z milionem bąbelków.
Uwaga apropos składników: ponieważ jest ich niewiele (podstawowe to krewetki, pasta curry i mleko kokosowe) używajcie produktów najlepszej jakości.
Mleko polecam Aroy-D, można je dostać w marketach azjatyckich, na allegro.pl i ceneo.pl, np. tutaj.
Pastę curry używam taką. Znajdziecie ją w tym samym sklepie co mleko kokosowe sklep.nasushi.pl.
A krewetki najlepiej surowe, nieobrane z dobrego źródła. Różnica między tymi najtańszymi, a lepszej jakości, bardziej naturalnie hodowanymi jest ogromna. Tutaj można zobaczyć dlaczego (link do filmu na youtubie). Ogólnie polecam cały film, bardzo ciekawy, jeśli kogoś interesuje skąd bierze się nasze jedzenie, szczególnie to najtańsze.
- ok. 250g krewetek, najlepiej surowych nieobranych
- 1 większa lub 2 mniejsze cukinie
- 200 ml mleka koksowego
- ząbek czosnku
- kawałek imbiru, ze 2 cm
- 1 - 1½ pasty czerwone curry*
- 2 łyżki sosu rybnego
- ½ - 1 łyżka sosu sojowego
- opcjonalnie- łodyga trawy cytrynowej
- limonka
- kolendra, natka
- Krewetki opłukać i obrać, zostawiając ogonki.
- Cukinię umyć i obieraczką zrobić z niej tagliatelle (gruby makaron). Jeśli macie spiralizer można go wykorzystać.
- Rozgrzać garnek, dodać trochę oleju (np. kokosowego), dodać starty imbir, posiekany czosnek i chwilę smażyć. Dodać pokrojoną trawę cytrynową i pastę curry i smażyć kilka kolejnych minut. Dodać 450 ml wody,po 5 minutach dodać mleczko i sosy i zostawić na ogniu na jeszcze parę minut. Dodać cukinię, krewetki i gotować, aż krewetki będą gotowe, kilka minut. Jeśli używacie krewetki sparzone (różowe), wrzucić je na końcu, na chwilkę. W razie potrzeby dodać więcej wody lub sosów. Doprawić sokiem z limonki.
- Podawać z pokrojoną kolendrą, dodatkowym kawałkiem limonki i opcjonalnie pokrojoną papryczką chili.
z wyjątkiem wypieków zrobiłam wszystkie twoje dania , uwielbiam i z utesknieniem czekam na powrót
dzis ponownie te curry – genialne
i znowu na tapecie twoje przepisy
wygląda obiecująco
Dokładnie na walentynki 2 lata temu mój (jeszcze wtedy nie) mąż zrobił mi podobną zupę z krewetkami… jak się okazało po dość krótkim czasie, mam uczulenie na krewetki, także…. ciekawe to były walentynki 😀
Ale zupa pomimo wszystko i tak wygląda przesmacznie 😀
wielka szkoda, że tak się skończyła przygoda z zupą. faktycznie musiało być interesująco;) ale i tak wielki plus dla chłopaka ???? ciekawe co na deser przygotował ????