Jakby to powiedział Joe z Friendsów: wołowina good, karmelizowana cebula z papryką good, salsa z kolendrą good. Więc what’s not to like? A wszytko zawinięte w tortille i jedzone rękami? To jest jeden z tych posiłków, na który czekam z utęsknieniem i nigdy nie mam dość.
Najważniejszy jest dobry kawałek wołowiny: najlepiej antrykot lub inny kawałek odpowiedni na stek (polędwica, rostbef). Najlepsza wołowina (a szczególnie na steki) to taka, która skruszała, dojrzewała, co niestety w Polsce jest rzadkie. A jak sobie z tym poradzić? Trzymać w lodówce ok tygodnia na talerzyku w najchłodniejszej części, ewentualnie przykryte papierem kuchennym, codziennie przekładając na drugą stronę. Może się to wydawać długo i że mięso zacznie śmierdzieć, jednak póki jest suche i będziemy je odwracać powinno być w porządku. Oczywiście nie będzie tak dobrego efektu, jak gdyby cała tusza wisiała w chłodni przez 3 tygodnie, ale na pewno znacząco poprawi się jakość mięsa i jest szansa, że nie będzie już oponą i nabierze więcej smaku. Jeśli nie mamy dobrego mięsa najlepiej jest użyć wołowinę mieloną albo np. pierś kurczaka. Więcej o dojrzewaniu tutaj.
Kolejnym ważnym elementem jest dobra salsa, domowej roboty. Dziś przedstawiam zieloną salsę z kolendrą i pietruszką.
Aromatyczna, lekko pikantna, fajnie współgra z karmelizowaną cebulę z papryką.
Wołowina jest najlepsza krwista, albo średnio wypieczona. Dopieczona jest niestety sucha i twardsza. Nie będę nikogo namawiać, do jedzenia różowego mięsa, jednak uważam, że już lepsze będzie mięso mielone, niż wypieczony stek.
- salsa: 1 zielona papryczka chili, garść kolendry i garść pietruszki, 1 mała cebulka, 1 ząbek czosnku, sok z 1 limonki, 1 łyżeczka przyprawy meksykańskiej, 3-4 łyżki oleju
- ok 300-400g wołowiny gr.3-4 cm (antrykot, polędwica lub rostbef)
- przyprawa meksykańska
- 1 duża cebula + 1 papryka
- do podania śmietana, pomidor drobno pokrojony, kolendra
- 6-8 małych tortilli kukurydzianych bądź muszelek do tacos
- Mięso wyjąć z lodówki godzinę przed planowanym pieczeniem. Posypać z każdej strony przyprawą meksykańska.
- Składniki na salsę zmiksować w blenderze. Olej dodawać stopniowo, do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
- Cebulę pokroić w piórka, paprykę w paski. Rozgrzać patelnie, dodać oliwę i zeszklić cebulę. Dodać paprykę, zmniejszyć ogień i raz na jakiś czas mieszając delikatnie skarmelizować warzywa. Zajmie to 30-40 min.
- Przygotować dodatki. Nagrzać piekarnik na ok 160C.
- Na sucha, dobrze! rozgrzaną patelnie położyć mięso i piec ok 5 min. z każdej strony ( w zależności o grubości i stopnia wypieczenia jaki chcemy uzyskać -tutaj niestety musimy to ustalić sami, zawsze można steka przekroić i sprawdzić, albo użyć termometru. Nad przepisem link do grillowania wołowiny i temperatur różnych stopni wypieczenia).
- Mięso zdjąć z patelni i odczekać ok 5 min. przed pokrojeniem w cienkie paski.
- Tortille podgrzane w piekarniku wypełniać mięsem, warzywami, salsą, śmietana i pomidorkami i ewentualnie innymi dodatkami.
[wpspw_recent_post grid="3" show_author="false" read_more_text="Czytaj dalej" limit="3"]