Witaj grudniu! Jak wspaniale, że jesteś, bo już tęskniłam! A poważnie, to nie mogę uwierzyć, że to już! Przed chwilą jeszcze mieliśmy lato. No ale przynajmniej będzie można rozpocząć przygotowania świąteczne i trochę pojeździć na nartach. Tymczasem, żeby osłodzić trochę początek grudnia, dodaję przepis na trufle czekoladowo-kokosowe, które jem praktycznie bez żadnych wyrzutów sumienia! Bez cukru (poza tym, który już jest w czekoladzie), za to z gorzką czekoladą, kokosem i niczym więcej!
W domu rodzinnym na święta przede wszystkim zajmowałam się lepieniem pierogów i potrawami słodkimi: ciastkami, makowcem, sernikiem i oczywiście truflami. Największym fanem tych ostatnich był mój tata, szczególnie jeśli były dość wytrawne. Nie wiem, czy spodobałaby mu się wersja z kokosem, ale jest sposób na zminimalizowanie jego smaku. Ale o tym za chwile.
W skład trufli weszła gorzka czekolada. Im lepszej jakości i im mniej cukru, tym lepiej. Poza tym olej kokosowy i mleko kokosowe. Podobnie, jak w przypadku czekolady, im lepszej jakości, tym trufle wyjdą smaczniejsze. Jeśli mleko ma dziwny posmak, będzie on wyczuwalny w produkcie końcowym.
Kokos zdecydowanie nie jest tutaj smakiem dominującym, ale żeby go zminimalizować, a przy okazji dodać przyjemnego aromatu, wystarczy odrobina startej skórki z pomarańczy! A czekolada i pomarańcz to jedno z pyszniejszych połączeń!
Dodatkowo olej kokosowy ma niską temperaturę topnienia i trufle bardzo przyjemnie rozpływają się w ustach.
To na koniec kilka uwag, czemu uważam, że prezentowane trufle czekoladowo-kokosowe są zdrowe:
Czekolada
to dar od bogów. Jest to chyba jeden z najlepszych smaków dostępnych człowiekowi.. czyli oznacza to tyle, że jest korzystny dla naszego zdrowia.
Poprawia nastrój (poprzez produkcję serotoniny), reguluje ciśnienie krwi, zawiera antyoksydanty, flawonoidy (zwiększają ukrwienie mózgu oraz działają przeciwzapalnie, przeciwzakrzepowo), oraz może pomóc schudnąć, bo wywołuje uczucie sytości.
Oczywiście mówiąc czekolada, mam na myśli gorzką, z jak najmniejsza ilością cukru. Jak będziemy codziennie zjadać tabliczkę mlecznej czekolady, to nie może się to dobrze skończyć.
Tutaj możesz poczytać więcej.
Kokos
jest źródłem trójglicerydów średniołańcuchowych, wysokoenergetycznych tłuszczów, które przyśpieszają metabolizm. Dodatkowo przyczynia się do podwyższenia „dobrego” cholesterolu kosztem obniżenia jego „złej” frakcji LDL. Dodaje energii i podobnie jak czekolada, wywołuje uczucie sytości.
Więcej można poczytać tutaj.
- 200 g gorzkiej czekolady (70%)
- 150 ml mleka kokosowego
- 35 g oleju kokosowego (nierafinowanego, tłoczonego na zimno)
- wiórki kokosowe, kakao, pokruszone orzechy do obtoczenia
- odrobina skórki z pomarańczy, opcjonalnie
- Czekoladę z olejem i 100 ml mleka delikatnie rozpuścić w kąpieli wodnej. Zamieszać. Dodać pozostałe mleko i dokładnie wymieszać, aż masa będzie jednolita i błyszcząca. Wstawić do lodówki, aż masa stężeje, na co najmniej godzinę.
- Ulepić nieduże kulki i obtoczyć w wybranym składniku. Wstawić na trochę do lodówki. Jeśli w mieszkaniu jest poniżej 22 stopni mogą stać poza lodówką, a gdyby zrobiły się za miękkie, wystarczy trochę schłodzić. Jeśli chcemy przedłużyć ich trwałość, przechowywać w lodówce w szczelnie zamkniętym pojemniku.
- Skórkę z pomarańczy zazwyczaj dodaję tylko do części masy, żeby były 2 rodzaje.
Jeśli podczas formowania trufle zaczynają się za bardzo topić, możliwe że masa nie schłodziła się wystarczająco albo dłonie są za ciepłe. Wystarczy pomoczyć je (dłonie) w zimnej wodzie, a najlepiej lepić kulki po długim, zimnym spacerze bez rękawiczek.