Chyba jestem za głodna żeby się skupić. Patrzę na te zdjęcia i żałuję, że nie zrobiłam więcej i nie mogę zjeść resztek na śniadanie. Ale wynika to chyba głównie z mojej wielkiej miłości do pad thai-a. Jest coś w połączeniu limonka-kolendra-sos rybny, że moje zmysły szaleją, a żołądek zawsze powie więcej.
W przygotowaniu pad thaia ważne jest, żeby nie zrobiła się wielka „papa”, ale chcemy żeby makaron „wciągnął” trochę sosu i nabrał smaku, dlatego tak istotne jest, żeby makaron był al dente i chłodny jak go wrzucamy na patelnie. Poza tym to lubię mieć składniki przygotowane w miseczkach, żeby wszystko szybko dodawać. Na jednej patelni przygotowujemy porcję dla 2-3 osób maksymalnie, inaczej ciężko będzie wymieszać i wszystko zacznie się sklejać.
Jajko można pominąć, właściwie kurczaka też i zamiast tego dać krewetki, tofu…
Gotowego pad thai-a posypujemy dodatkami, dodajemy do smaku limonki bądź sosu rybnego.
Wszystkie sosy, pasty orientalne typu sos rybny, pasta z tamaryndowca można kupić w internecie (np. na allegro). Tutaj link to sklepu, który ma bardzo fajny asortyment. Warto kupować oryginalne produkty azjatyckie, a nie polskie odpowiedniki, gdyż zazwyczaj są dużo lepszej jakości i często tańsze.
- sos*:
- 2,5 łyżki sosu rybnego
- 1 łyżka sosu sojowego
- 2 łyżki pasty z tamaryndowca
- 1 łyżka soku z limonki (3 w przypadku braku tamaryndowca)
- 1 łyżka cukru (trzcinowego)
- ew. 1 łyżeczka sosu chili (do smaku wg uznania)
- ew. ½ łyżeczki pasty krewetkowej
- 250g kurczaka
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka startego imbiru (świeżego)
- 1 łyżka sosu sojowego
- 2 jajka
- 150-200g makaronu ryżowego (2-3 milimetrowy)
- szklanka kiełków soi
- pół szklanki liści kolendry
- garść prażonych orzeszków ziemnych
- Kurczaka pokroić na małe kawałki. Wymieszać z czosnkiem, imbirem i łyżką sosu sojowego. Odstawić na pół do 2 godzin.
- Wymieszać składniki sosu. (od sosu rybnego do pasty krewetkowej) z 1 łyżką wody. Sos powinien równoważyć smak słono-kwaśno-słodki. Ewentualnie poprawić wg uznania.
- Makaron ugotować zgodnie z instrukcją na al dente. Odcedzić i przepłukać zimną wodą.
- Na dobrze rozgrzanego woka/patelnię dodać łyżkę oleju i kurczaka. Smażyć chwilę, mieszając. Zmniejszyć ogień, kurczaka przesunąć na bok i dodać rozbełtane jajko. Zrobić jajecznicę.
- Do woka wrzucić makaron. Wszystko wymieszać, dodać sos i trzymać chwilę na ogniu aż makaron zmięknie do końca, często mieszając. Dodać część kiełków i kolendry. Wymieszać.
- Podawać od razu z resztą kiełków, kolendry i z posiekanymi orzeszkami ziemnymi.
Pastę z tamaryndowca można pominąć i dać więcej soku z limonki.
Pastę krewetkową można pominąć.
Można też dodać: zielonej cebulki, krewetek, papryczki chili.
Dzięki za przepis, danie wyszło smaczne, dodatkowo dorzuciłam pół ostrej papryczki
świetny przepis, doskonały sos no i co najważniejsze – gotowe danie wyjątkowo szybko pojawia się na talerzu 🙂
super, że przypasowało 😉
Często robię ten przepis, nie mam pasty krewetkowej ani z tamaryndowca ale wychodzi super